Na wczorajszym pokazie pewnemu liftingowi poddałam starą ramkę na zdjęcia i mały wieszaczek. Kiedyś udało nam się takie rzeczy z potencjałem zakupić za niewielkie pieniądze, a teraz przyszedł czas na ich metamorfozę z pomocą farb Annie Sloan. Ramkę pomalowałam na nowy kolor z palety Svenska Blue o pięknym odcieniu niebieskiego z domieszką zieleni. Wystarczyła do pomalowania tylko jedna warstwa - farba jest bardzo gęsta i nie rozcieńczona świetnie kryje już po jednej warstwie. Dodatkowo farba swoją gęstością dała mi piękną fakturę. W całą ramkę wtarłam wosk przeźroczysty, a następnie brązowy, który pięknie osadził mi się w zakamarkach dając efekt patyny. Na koniec efekt suchego pędzla, troszkę kropek farbą i gotowe.
Wieszaczek serduszko pomalowałam dwoma warstwami: kolorem Henrietta, który jest pięknym różem w palecie farb Annie Sloan oraz ciepłą bielą Orginal. Po wyschnięciu farby zrobiłam przecierki, które uwidoczniły ładnie pierwszą warstwę różu. Na wieszak nakleiłam piękny papier ryżowy z Decomani z motywem kwiatowym i lekko podcieniowałam. Całość wykończyłam Tak woskiem - pamiętajcie, że decoupage można zabezpieczać nie tylko lakierem, ale też woskiem (szczególnie gdy chcemy zachować surowy rustykalny styl pracy), a wosk od Annie Sloan jest w tym celu świetny!
Voilà! Gotowe! Z farbami Annie Sloan takie metamorfozy to czysta przyjemność!
Zachęcam tym bardziej do eksperymentowania z kolorami, ponieważ w dalszym ciągu trwa u nas promocja - 20% na wybrane kolory farb Annie Sloan.
Przed
Po

Metamorfoza wspomnianej wcześniej chińskiej patery mojej mamy
Wszystkie materiały do stworzenia podobnych dekoracji można nabyć u nas w sklepie stacjonarnym, a już niedługo w sklepie internetowym (przypominamy: pracujemy nad nową platformą sklepową :) ).
Pozdrawiam Was serdecznie,
Natalia
1 komentarz:
O kurcze ale piękna jest teraz ta ramka <3
Prześlij komentarz